Pastor Piotr Bronowicki – kazanie z dnia 14.06.2015 r.

14 cze 2015

Audio clip: Adobe Flash Player (version 9 or above) is required to play this audio clip. Download the latest version here. You also need to have JavaScript enabled in your browser.


Pastor Piotr Bronowicki – kazanie z dnia 14.06.2015 r.

Kazanie z dn. 14 czerwca 2015 r. – głoszący Pastor Piotr Bronowicki

Ewangelia św. Jana:
Rozdział 15, wersety 1-27.

Ja jestem krzewem winnym, wy jesteście latoroślami. Kto trwa we mnie, a Ja w nim, ten wydaje wiele owocu; bo beze mnie nic uczynić nie możecie. Bez Jezusa Chrystusa nic nie możemy uczynić. Musimy to dobrze zapamiętać, że Jezus jest dla nas wzorcem, panem, opiekunem – musimy to wiedzieć, aby zdawać sobie sprawę, w czym może nam pomóc. Do nieba będzie wpuszczał Jezus, dlatego Jego znajomość jest nam bardzo potrzebna. Jezus mówi o sobie Ja jestem chlebem żywym. Wiemy, że Jezus jest takim chlebem, który daje życie. Jezus jasno się wypowiadał, ale ludzie nie rozumieli w ogóle jego mowy. Jak ktoś słucha słów Jezusa, to śmierci nie ujrzy na wieki.
Jezus dalej przedstawia siebie i mówi: Ja jestem światłością świata. Ludzie nie wiedzieli, o jakiej światłości mówi. Dalej Jezus mówi: Ja jestem dobry pasterz. Dobroć pasterza polega na tym, że życie swoje oddaje za owce. Jest gotowy się poświęcić. Jezus mówi: Jestem drzwiami dla owiec, kto przeze mnie wejdzie i wyjdzie, pastwisko znajdzie i będzie miał w swoim życiu zaopatrzenie. Każdy potrzebuje w życiu zaopatrzenia, dlatego musimy wejść przez te drzwi, którymi jest Jezus. W Nim jest załatwienie wszystkich spraw, zaopatrzenie życia, uzdrowienie. Jezus powiedział również: Ja jestem droga, prawda i żywot. A więc jest to wszystko, czego potrzebujemy, aby wejść do nieba. Jezus powiedział: Ja jestem krzewem winnym. Potrzebujemy wydawać owoce dla Pana, być skuteczni w działaniu, do tego nas Pan powołał. Musimy być wrośnięci w taki krzew winny, który będzie przynosił owoce.
Diabeł chce zastraszyć każdego z nas, chodzi dookoła jak lew ryczący, szukając kogo pożreć. Ale żeby mógł pożreć, to my musimy się przestraszyć. On nigdy nie zniszczył Jezusa, dlatego my nie mamy się czego bać. Musimy być mocno ugruntowani i zakotwiczeni w Jezusie, inaczej nie ma zwycięstwa. Jezus pokonał szatana, kazał mu się położyć i powiedział, abyśmy przyszli i postawili na nim swoją nogę, bo on nie ma mocy się przeciwstawić. Musimy się nauczyć, że w Chrystusie możemy być silni, jesteśmy w Nim ludźmi zwycięskimi.
Jeżeli nie ma w nas owoców właściwych, którymi jest służba dla Boga, wykonywanie Bożego dzieła, to znaczy, że zostaliśmy oderwani od krzewu winnego. Mamy być ludźmi bardzo szczególnymi w tym świecie. Nie my dźwigamy krzew, ale krzew dźwiga nas, nasze życie zależy od głównego krzewu. Jezus powiedział, że nas wybrał z tego świata i dlatego, że nas wybrał i wszczepił w główny krzew, to świat nas nienawidzi. Gdybyśmy byli ze świata, to świat miłowałby to, co jego. Bóg otwiera przed nami nowe możliwości. Musimy być pewni, kogo mamy w niebie. Jeśli sobie wyobrazimy, jak Bóg w mądrości swojej trzyma cały świat i sprawia, że to wszystko ma miejsce, to musimy mieć mocne przekonanie, że z ludzkimi sprawami Pan sobie na pewno też poradzi.